Jak zniechęcić kandydata do pracy?

                                                                                      jak zniechęcić kandydata do pracy?

Krótki poradnik złego pracodawcy.

Wyglądaj dobrze na okładce Pół roku temu szukając pracy zostałem zaproszony na rozmowę do ciekawej firmy specjalizującej się w Human Resources. Przyznam, że firma na okładce zrobiła na mnie ogromne wrażenie, mnóstwo zatrudnionych pracowników, nowoczesna strona internetowa, kilka placówek w Polsce i wiele partnerów. Wizja możliwości pracy w tak prestiżowej firmie wzbudzała delikatne zdenerwowanie ale jednocześnie motywowała żeby dobrze się zaprezentować.

Posadź go w takim miejscu żeby wiedział kto tu jest szefem Skoro zajmowali się zasobami ludzkimi to liczyłem na miłe i przyjemne przyjęcie. Mocno się zdziwiłem gdy z 30 stopni na zewnątrz wszedłem do przeszklonego nowoczesne go biura, które było klimatyzowane, aczkolwiek pokój, w którym odbywała się rozmowa – nie był. Nie ochłodziły atmosfery dwie Panie, które przywitały mnie w pozycji, która sugerowała jakbyśmy mieli negocjować umowę i chciały wywalczyć lepszą cenę. Ja w eleganckiej koszuli i długich spodniach a one w białych luźnych koszulkach siedzące na skos i wprost mnie, tak żebym był w nasłonecznionym rogu.

 Dużo przerywaj, kwestionuj każdą informację, kandydaci przecież uwielbiają kłamać  Na wcześniejszych rozmowach zawsze więcej mówił pracodawca, często była  prezentacja, być może demo, coś co miało mnie zachęcić, tym razem było inaczej. Zamiast dowiedzieć się więcej o firmie i realizowanych projektach zostałem zasypany gradem pytań o moje kompetencje, które niestety nie miały znaczenia bo nie wziąłem dokumentu potwierdzającego, że pracowałem jako kelner przez dwa miesiące, na magazynie przez miesiąc, albo, że potrafię posługiwać się językiem angielskim na podstawowym poziomie bo jak to tak bez certyfikatu. Po takim przebiegu rozmowy nie byłem w stanie wykrztusić z siebie  niczego więcej.

Zniszcz jego ambicje  – Nie miałem pojęcia, że chęć rozwoju, może zaniżyć moje szanse na zatrudnienie. Byłem przekonany, że zadając wiele pytań wyrażę swoją  motywację do pracy i zwiększę swoje szanse. Było trochę inaczej, ponieważ  Panie trochę się zirytowały kiedy padło pytanie o możliwość rozwoju, cóż najwidoczniej było w tym coś dziwnego, że chciałem piąć się w górę. W tym momencie jasne już dla mnie było, że nawet jeżeli zaproponują mi pracę to jej nie przyjmę.